Bilety już dawno
kupione, przewodnik podarowany przez Karinkę, więc czas zacząć
przygotowania bo Peru i Boliwia czekają :)
W ręce Lonely
Planet, monitor przed nosem i czytam czytam czytam. Układam trasę,
zbieram wiadomości i ciekawostki.
Dziś kupiłam $$$$$