Świat jest mój

sobota, 15 grudnia 2012

Kolejne pieczatki w paszportach

Godzinka na promie z Buenos i juz jestesmy w Colonii del Sacramento w Urugwaju. Jeszcze cieplej, jeszcze bardziej duszno, ale uroczo... to jedyne poki co slowo, ktore mi przychodzi na mysl.

2 komentarze:

  1. no i co bylo dalej.... co sie z wami stało! pisz cos / o to prosze ja Piotrek R.

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko git :) zjaralismy sie dzis i komary nas pociely - jak to w grudniu ;P

    OdpowiedzUsuń