Świat jest mój

sobota, 26 października 2013

Visa do Myanmar

Jest! Doszła! Znaczy doszedł  :)
Paszport wysłany wraz z 35€, 2,5 tygodnia temu do ambasady Birmy do Berlina wrócił do mnie z piękną wizą turystyczną.
Niestety, przez ten czas nie mogłam uzyskać żadnej informacji co się z nim dzieje. Ani telefony ani maile do ambasady nie spotykały się z jakimkolwiek odzewem... na szczęście paszport wrócił, wiza jest, więc teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, by zacząć kompletować rzeczy do plecaka :)
Biorę ze sobą minimum rzeczy, proste, nieuszkodzone, niepopisane, niepogniecione, niepoplamione $ z "dużymi głowami" i jadę :)

Radość - poziom wskazujący na wzrastanie do nieskończoności.

Jak ja lubię te moje podróże późną polską jesienią :)

niedziela, 13 października 2013

Będę znowu w drodze... jak lubię :)

7 miesięcy ciszy... a przecież byłam w Czechach, w Wielkiej Brytanii, Niemczech i na Ukrainie.... no przecież, to też podróże i też było zajebiście i ... tam też trafiałam na wydupcza świata :)

Ale... znowu ruszam w dalszą podróż i znowu postaram się pisać. Choć może być kłopot, bo jadę do kraju, gdzie nie ma zasięgu i roaming jeszcze nie istnieje. Na szczęście ponoć jest internet i ponoć działa. Pod warunkiem, że jest prąd, albo że generatory odpalą.
Bilety kupione, waluta też, paszporty pojechały do Berlina po wizy.
Jadę do Birmy!

Uwielbiam wyjeżdżać w tropiki w listopadzie :) Plan jest też już przygotowany, zwiedzanie na maxa, a potem kilka dni plażowania i odpoczynku, ale już w Tajlandii - by jedzenie było lepsze i infrastruktura i masaże by były i pinapple shake :)

Już nie mogę się doczekać, choć aż trudno mi uwierzyć :)