Świat jest mój

wtorek, 6 listopada 2012

Jedynie 2 godziny....

... dobe i 2 godziny trwala nasza podroz od goscinych progow domu Kornela w Warszawie, przez Amsterdam, Sao Paulo w Brazylii (gdzie wypilismy miejscowe piwko) do Santiago i przemilego hostelu Abrakadabra. Zmeczeni padlismy spac. Jest 9 rano idziemy na sniadanie i w miasto :-)
Jest ok 25 stopni, slonko swieci. Sandaly i w droge.

2 komentarze:

  1. fantastycznie, że już na miejscu. słoneczko i ciepło - marzenie dla naszej jesienio-zimy. Bawcie się dobrze :) do usłyszenia. HELA

    OdpowiedzUsuń
  2. A będą zdjęcia? ja się zdjęć domagam!!! (wreszcie jakiś wpis, bo zaglądałam i nic a nic:))

    OdpowiedzUsuń