Czemu znowu jestem w Indiach? Przecież ostatnim razem obiecałam sobie, że NIGDY WIĘCEJ, że śmierdzi, jest nielogicznie, a hałas i brud wokół. Przekonał mnie fakt, że południe Indii jest zupełnie inne niż reszta kraju i towarzystwo 😊
Wylądowałam w Cochi i od razu na lotnisku pierwsze zderzenie - najpierw z lepkim upałem (a była 4 nad ranem) oraz lokalnym sposobem załatwiania spraw. Ja doleciałam do Indii, odebrałam e-wizę na lotnisku a moja walizka... Została w Abu Zabi. Z godzinę 3 różne osoby wypełniały papiery, które miały spowodować, że dostanę rekompensatę od linii lotniczych Etihad oraz co ważniejsze walizkę z zawartością na adres hotelu, w którym się zatrzymałam. Dobrze że miałam cos wcześniej zarezerwowane 😊.
Czemu zawartość taka ważna? Ciuchy bym pewnie odkupiła, kosmetyki też, ale wiozłam prawie 5 kg gadżetów i frykasów dla Wojtka 😊 niepowetowana strata by była. W końcu rekompensata wypłacona, papiery podpisane, cło zaocznie załatwione, jeszcze tylko 47km taksówką i położę się spać 😊
Walizkę dowieźli pod same drzwi, tyle, ze 12 h później. Troche mi było gorąco w trampkach, cały dzień ale dobrze, że miałam szczoteczkę do zębów i letni zestaw ciuchów w podręcznym.
Jest po 18tej.
Siedzę na murku przy plaży, piszę i obserwuję zachód słońca. Wokół setki ludzi, zarówno lokalesow jak i turystów. Przyjemnie wieje od oceanu. Szkoda tylko, że gdzie okiem nie rzucę tam brud, śmieci, resztki ryb i orzechów kokosowych. Nie ma krów 😊.
Trochę później.
W pokoju przyjemny chłodek, 27stopni.
Wylądowałam w Cochi i od razu na lotnisku pierwsze zderzenie - najpierw z lepkim upałem (a była 4 nad ranem) oraz lokalnym sposobem załatwiania spraw. Ja doleciałam do Indii, odebrałam e-wizę na lotnisku a moja walizka... Została w Abu Zabi. Z godzinę 3 różne osoby wypełniały papiery, które miały spowodować, że dostanę rekompensatę od linii lotniczych Etihad oraz co ważniejsze walizkę z zawartością na adres hotelu, w którym się zatrzymałam. Dobrze że miałam cos wcześniej zarezerwowane 😊.
Czemu zawartość taka ważna? Ciuchy bym pewnie odkupiła, kosmetyki też, ale wiozłam prawie 5 kg gadżetów i frykasów dla Wojtka 😊 niepowetowana strata by była. W końcu rekompensata wypłacona, papiery podpisane, cło zaocznie załatwione, jeszcze tylko 47km taksówką i położę się spać 😊
Walizkę dowieźli pod same drzwi, tyle, ze 12 h później. Troche mi było gorąco w trampkach, cały dzień ale dobrze, że miałam szczoteczkę do zębów i letni zestaw ciuchów w podręcznym.
Jest po 18tej.
Siedzę na murku przy plaży, piszę i obserwuję zachód słońca. Wokół setki ludzi, zarówno lokalesow jak i turystów. Przyjemnie wieje od oceanu. Szkoda tylko, że gdzie okiem nie rzucę tam brud, śmieci, resztki ryb i orzechów kokosowych. Nie ma krów 😊.
Trochę później.
W pokoju przyjemny chłodek, 27stopni.
Czt frykasy sie dowiozly?
OdpowiedzUsuńSię dowiozły w nienaruszonym stanie 😊
Usuń