Świat jest mój

niedziela, 18 listopada 2012

Sie rozleniwilam....

Jak we czwartek przekroczylismy granice z Argentyna tak albo chodze pod gore, albo w dol... wracam zmeczona po calych dniach na nogach, ale zachwycona widokami, przezyciami i smakami :-D Obiecuje sie poprawic w pisaniu. Duuuuuuzo mam do opisania. Tymczasem buziaki, za chwile ruszamy w droge nad Atlantyk.

1 komentarz: